Dzisiaj biegliśmy z tatem Półmaraton Wałbrzych. Nie było łatwo,
chociaż mieliśmy ładną pogodę do biegania, było dość chłodno,
to trasa prowadziła przez różne górki, były kręte ścieżki,
momentami kostka brukowa. Bieg był zorganizowany bardzo fajnie, były
3 pętle po około 7 kilometrów, na każdej pętli były dwie
ścianki wodne i dwa punkty żywieniowe z wodą, izotonikiem i
bananami, na mecie był makaron z sosem, chleb ze smalcem, ciasto i
gorąca herbata.
15 Półmaraton Wałbrzych
http://polmaraton.walbrzych.pl/Dystans: 21,097 km
Termin: 24.08.2014
Czas: 01:56:34
Miejsce: Wałbrzych, ulicami miasta
Biegłam w moich FiveFingers w wersji Bikila LS z cienkimi skarpetami, bardzo fajne zestawienie, biegnie się lekko, łatwo i przyjemnie prawie jak na boso. Chciałam przebiec w czasie 1:40, ale po kilku kilometrach Zając na ten czas oddalił się ode mnie, po pewnym czasie o moją głowę obił się balonik Zająca na czas 1:50 i ostatecznie ukończyłam Półmaraton z czasem 01:56:34, niby życiówka, ale niewielka poprawa co do poprzednich półmaratonów w tym roku. Mój wynik w porównaniu do innych jest następujący:
- Kategoria ogólna 737 na 1078 osób
- Kobiety 68 na 178 kobiet
- Kobiety w kategorii K30 16 na 42
Niby całkiem dobry wynik, ale jakoś mnie nie cieszy, ciągle biegam
bardzo słabo i bieganie na poziomie olimpijskim żeby zdobyć medal
dla Polski wydaje się być poza moim zasięgiem. Wiem, że to
kwestia psychiki, ostatnio jeden chłopak złamał mi serce, niby mu
się podobałam, ale poszedł do innej i moja samoocena też przez to
bardzo słabła. Nie wiem co będzie z moim dalszym bieganiem,
pozapisywałam się na różne biegi, ale jakoś straciłam do tego
motywację. Nie chcę pozostawać na przeciętności, ale widać
jestem kimś przeciętnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz