Dzisiaj pierwszy
raz biegłam w deszczu. Jak wychodziłam z domu to była pochmurna
pogoda tak więc nie planowałam biegu w trakcie deszczu tylko tak
wyszło. Do tej pory kiedy padał deszcz to po prostu nie biegałam,
w końcu nic się nie stanie jak się raz nie pobiegnie z powodu
pogody ;-).
W sumie to bieganie w deszczu jest naprawdę przyjemne,
człowiek ma do dyspozycji naturalny system schładzający organizm,
na chodnikach jest mniej ludzi no i powietrze jest takie świeże i
wilgotne. Przypomina się piosenka Czerwonych Gitar „Ciągle pada”
„Ciągle pada!
Ludzie biegną, bo się bardzo boją deszczu,
Stoją w bramie,
ledwie się w tej bramie mieszcząc,
ludzie skaczą
przez kałuże na swej drodze. A ja?
A ja chodzę, nie
przejmując się ulewą ani spiesząc,
Czując jak mi
krople deszczu usta pieszczą,
ze złożonym
parasolem idę pieszo, o tak!”
Ludzie się
spieszą, biegną żeby nie zmoknąć, chodzą pod parasolami a ja? A
ja biegam bez kurtki w zwykłej odzieży bawełnianej nie mając
nawet czapeczki na głowie i cieszę się deszczem, biegnę sobie ot
tak, bo lubię biegać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz