niedziela, 29 września 2013

Planujemy...

Ludzie często snują plany a potem różnie bywa z ich realizacją. Przed maratonem zaplanowałam sobie jak będę się do niego przygotowywać a wyszło jak wyszło.
W pewnym momencie zaczęłam biegać do pracy w poniedziałek, chociaż miałam ćwiczyć sprinty po pracy. We wtorek miałam ćwiczyć oddychanie przeponą, ale po kilku tygodniach znudziło mi się to. W czwartek miałam się relaksować ale miałam różne inne zajęcia i nie wystarczało mi na to czasu. W sobotę planowałam dłuższe wycieczki rowerowe, ale tak samej nie chciało mi się jeździć gdzieś daleko poza sytuacjami gdzie miałam do załatwienia różne sprawy na mieście. W niedzielę miałam zwiększać dystans a czasami w ogóle nie biegałam. W środę i w piątek biegałam do pracy jak zdążyłam wyjść wcześniej z domu to zwiększałam trochę trasę do pracy a jak później to przyśpieszałam żeby zdążyć i tak wygląda realizacja moich planów w obrębie tygodnia.
Patrząc na całe 10 tygodni przygotowań to na 9 dni poszłam na Pielgrzymkę na której kilka dni próbowałam biegać, kilka dni chodziłam na boso po lesie i tyle moich przygotowań. Po Pielgrzymce miałam tydzień urlopu, ale byłam bardzo zmęczona, spałam dłużej i nie znajdowałam czasu na bieganie. W jeden weekend odwiedziliśmy rodzinkę i też nie biegałam w niedzielę i w poniedziałek. W niektóre niedziele odwiedzaliśmy kogoś albo ktoś nas odwiedzał i wtedy też bieganie wypadało z planu. Najbardziej udawało mi się biegać do pracy i z powrotem, był to mój czas zaplanowany i przeznaczony na bieganie a cała reszta planowania nie bardzo się sprawdziła.
Teraz po przebiegnięciu Maratonu we Wrocławiu wyznaczyłam sobie nowy cel przebiec Maraton w Toruniu 27.X.2013. Zapisałam się już, zrobiłam opłatę, powiadomiłam rodzinkę koło Torunia kiedy przyjeżdżam no i chciałam ułożyć plan treningów przed tym Maratonem, jednak od kilku dni zaczęła mnie boleć lewa noga, po dzisiejszym biegu ból się bardzo nasilił i jedyne co mogę planować to wypoczynek. :-) Tak więc zamiast intensywnie biegać na miesiąc przed Maratonem zanosi się na intensywne odpoczywanie i tak to jest z planowaniem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz