Ludzie często
snują plany a potem różnie bywa z ich realizacją. Przed maratonem
zaplanowałam sobie jak będę się do niego przygotowywać a wyszło
jak wyszło.
W pewnym momencie zaczęłam biegać do pracy w
poniedziałek, chociaż miałam ćwiczyć sprinty po pracy. We wtorek
miałam ćwiczyć oddychanie przeponą, ale po kilku tygodniach
znudziło mi się to. W czwartek miałam się relaksować ale miałam
różne inne zajęcia i nie wystarczało mi na to czasu. W sobotę
planowałam dłuższe wycieczki rowerowe, ale tak samej nie chciało
mi się jeździć gdzieś daleko poza sytuacjami gdzie miałam do
załatwienia różne sprawy na mieście. W niedzielę miałam
zwiększać dystans a czasami w ogóle nie biegałam. W środę i w
piątek biegałam do pracy jak zdążyłam wyjść wcześniej z domu
to zwiększałam trochę trasę do pracy a jak później to
przyśpieszałam żeby zdążyć i tak wygląda realizacja moich
planów w obrębie tygodnia.
Patrząc na całe
10 tygodni przygotowań to na 9 dni poszłam na Pielgrzymkę na
której kilka dni próbowałam biegać, kilka dni chodziłam na boso
po lesie i tyle moich przygotowań. Po Pielgrzymce miałam tydzień
urlopu, ale byłam bardzo zmęczona, spałam dłużej i nie
znajdowałam czasu na bieganie. W jeden weekend odwiedziliśmy
rodzinkę i też nie biegałam w niedzielę i w poniedziałek. W
niektóre niedziele odwiedzaliśmy kogoś albo ktoś nas odwiedzał i
wtedy też bieganie wypadało z planu. Najbardziej udawało mi się
biegać do pracy i z powrotem, był to mój czas zaplanowany i
przeznaczony na bieganie a cała reszta planowania nie bardzo się
sprawdziła.
Teraz po
przebiegnięciu Maratonu we Wrocławiu wyznaczyłam sobie nowy cel
przebiec Maraton w Toruniu 27.X.2013. Zapisałam się już, zrobiłam
opłatę, powiadomiłam rodzinkę koło Torunia kiedy przyjeżdżam
no i chciałam ułożyć plan treningów przed tym Maratonem, jednak
od kilku dni zaczęła mnie boleć lewa noga, po dzisiejszym biegu
ból się bardzo nasilił i jedyne co mogę planować to wypoczynek.
:-) Tak więc zamiast intensywnie biegać na miesiąc przed Maratonem
zanosi się na intensywne odpoczywanie i tak to jest z planowaniem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz