W tym roku na Partynicach odbył się XV Bieg Śladem Konia.
Biegliśmy dwa okrążenia po torze dla koni i było bardzo fajnie.
Mieliśmy bardzo ładną pogodę do biegania, było pochmurno i
wietrznie, ale nie padało. Nawierzchnia była dość sucha, trawa
była nisko ścięta, tak więc wymarzone warunki na bicie
rekordów...
15 Bieg śladem konia
http://wkbpiast.com/biegi/regulaminyDystans: ok. 4,2 km
Termin: 22.06.2014
Czas: 00:20:59
Miejsce: Wrocław, Tor Wyścigów Konnych "Patrynice"
Wzięliśmy udział razem z tatem i oboje pobiliśmy swoje rekordy z
poprzedniego roku. Tata poprawił swój czas o 2 minuty a ja o minutę
i 22 sekundy. Wydawało mi się, że dużo szybciej pobiegnę skoro
biegam od dłuższego czasu i są sprzyjające warunki, ale miałam
problemy ze złapaniem oddechu i wydawało mi się, że biegnę na
maksa. Tak naprawdę to nie był szczyt moich możliwości, bo po
powrocie do domu czułam się już zregenerowana – to był mój
najlżejszy bieg w życiu. Wyszedł tutaj mój brak treningu na
prędkość, która została praktycznie pomijana.
Podobnie jak w zeszłym roku zajęłam 3-cie miejsce w swojej
kategorii wiekowej K-30. Tym razem ogłoszenie wyników odbyło się
na oficjalnej scenie i otrzymaliśmy gratulacje od Renaty Mauer.
Ku mojemu wielkiemu szczęściu w tym roku reprezentowałam mój klub
czyli Wrocławski Klub Biegacza Piast, który był organizatorem tego
biegu. Na tle Klubu zajęłam 25 miejsce na 41 biegnących osób i
1-sze miejsce na 5 kobiet, które są ode mnie trochę starsze, tak
więc biega im się trudniej, chociaż ku mojemu zdziwieniu
wyprzedził mnie kolega z klubu z kategorii M70, czyli wiek nie do
końca ma znaczenie. :-)
Na biegu pobiegłam w moich FiveFingers, które wzbudziły
zainteresowanie u kilku kobiet na biegu w tym konkurentek, które
stanęły ze mną na podium w kategorii K30. Biegło mi się w nich
świetnie i nawet nie czuję łydek, tak więc te buty są kolejnym
krokiem naprzód w moim bieganiu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz