sobota, 25 kwietnia 2015

Druga skóra

Któż nie chciałby mieć pięknej, elastycznej skóry, pozwalającej biegać w każdych warunkach od zimy do lata i od lata do zimy? Myślę, że mam taką skórę, która jest marzeniem wielu osób, ale nie zawsze tak było. Specjalnie dla wszystkich spragnionych wiedzy dzielę się moimi sprawdzonymi metodami dbania o skórę. Jeśli czyta to jakiś mężczyzna proszę niech się nie zniechęca, to tak jak przy trądziku zarówno kobiety jak i mężczyźni stosują na niego różne kosmetyki tak samo przy bieganiu skóra mężczyzny jest tak samo ważna jak skóra kobiety.

Kiedy latem zaczęłam biegać na dłuższe dystanse (ok 6 -10 km) z pracy do domu pogoda była bardzo trudna nawet o 16-17 godzinie bywało upalnie. Nie były to dla mnie łatwe biegi, ponieważ już przy prędkości ok. 10km/godz. odczuwałam duże zmęczenie i bardzo się pociłam. Postanowiłam jakoś temu zaradzić, nie pomagał skromny letni strój ani nakrycie głowy, zaczęłam się interesować w temacie skóry jaką pełni funkcję i jak usprawnić jej działanie i sprawić jak to się fachowo nazywa, żeby bardziej oddychała.

Oczywiście biegałam przy użyciu emulsji z filtrem, bo bez tego to ani rusz, ale zaczęłam też stosować peelingi skóry. Najlepiej sprawdził mi się peeling firmy Ziaja Sopot spa czyli Solanka Sopocka http://ziaja.com/kosmetyki/1610,peeling-myjacy-srednioziarnisty. Stosowałam go na całym ciele, no może prawie na całym, bo to nie jest peeling do dupy tylko jest bardzo dobrym kosmetykiem. :-) Nie stosuje się go na twarzy, bo twarz jest delikatniejsza i powinna mieć specjalny rodzaj peelingu, ale z powodzeniem stosowałam go na rękach, nogach, brzuchu, plecach, szyi raz albo dwa razy w tygodniu. Taki peeling powoduje, że skóra się odmładza stary naskórek zostaje złuszczony a w jego miejscu powstaje nowy znacznie lepszy, zostaje pobudzone krążenie dotleniając skórę, bardzo polecam od czasu do czasu taki peeling.

Po takim peelingu stosowałam natłuszczenie skóry balsamem ale po pewnym czasie przeszłam na olej kokosowy, który jest w 100% naturalny i dodatkowo odżywia skórę. W sprzedaży są bardzo różne oleje, ja stosuję taki: http://www.fitness-food.pl/242-olej-kokosowy-extra-virgin-bio-200ml-bio-planete.html ale można znaleźć coś dla siebie. Olej kokosowy można też jeść i stosować zamiast innych tłuszczów, ma bardzo szerokie zastosowanie.

Już od roku stosuję Zabłocką Sól Uzdrowiskową jodowo-bromowa do kąpieli http://www.sklep-naturalna-medycyna.com.pl/naturalne-sole/77-zablocka-sol-uzdrowiskowa-jodowo-bromowa-do-kapieli.html?search_query=solanka&results=9#opis_produktu , która ma wiele korzyści zdrowotnych. Między innymi działa regenerująco po biegu i wzmacnia kości, nie wiem formalnie jaki ma wpływ na skórę, ponieważ to nie jest artykuł sponsorowany, tak więc nie mam specjalnych wiadomości od producenta. Odkąd zaczęłam ją stosować praktycznie zaniechałam robienia peelingów i mam bardzo ładną skórę jak u dziecka, nie jest taka jak u niemowlaka ale mi się bardzo podoba. Co do wyboru soli do kąpieli to są różne sole, warto wybrać najmniej przetworzoną jak ta albo jakąś podobną, nie polecam soli w tzw. kryształkach, bo jest to sól bardziej przetworzona i przynosi dużo mniejsze korzyści dla organizmu.

JEM KRZEM, no może nie koniecznie jem, bo też piję krzem, który uelastycznia skórę, oczyszcza z toksyn i zwiększa jej zdolność do wchłaniania tlenu, ponadto korzystnie wpływa na zdrowie kości i chrząstek stawowych, poprawia też wygląd włosów i paznokci. Polecam do przeczytania krótki artykuł w temacie krzemu: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/krzem_ujedrnia_i_uzdrawia_skore_2784.html
Z moich źródeł wiadomo, że krzem znajduje się w takich warzywach jak: buraki, marchewka, seler, dlatego warto jest pić soki z tych warzyw albo jeść surówki, można też całkiem na surowo ale to wersja najbardziej hardcore jeść surowe buraki bez przypraw. :)

Innym źródłem krzemu są zioła. Od pewnego czasu piję pokrzywę, wystarczy herbata raz dziennie z jednej łyżeczki i później zjadam też te zaparzone zioło, ale na potrzeby tego wpisu znalazłam opis lepszego wywaru na tej stronie co wyżej w temacie krzemu i zamierzam się do tego stosować.
Mieszamy
50 g skrzypu polnego,
50 g poziewnika,
100 g rdestu ptasiego,
1 łyżkę stołową takiej mieszanki zalewamy 2 szklankami wody i gotujemy na małym ogniu, aż pozostanie połowa objętości napoju. Pijemy dwa razy dziennie po pół szklanki. Według innego źródła wystarczy gotować 20 minut aby przyswajalność krzemu z ziół była bardzo duża, tak więc gotowanie według uznania.
Zioła można kupić w sklepach ze zdrową żywności albo zielarskich jak jeszcze takie są.

Życzę wszystkim powodzenia w stosowaniu pozytywnych zmian we własnym życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz