Któż nie chciałby mieć pięknej, elastycznej skóry, pozwalającej
biegać w każdych warunkach od zimy do lata i od lata do zimy?
Myślę, że mam taką skórę, która jest marzeniem wielu osób,
ale nie zawsze tak było. Specjalnie dla wszystkich spragnionych
wiedzy dzielę się moimi sprawdzonymi metodami dbania o skórę.
Jeśli czyta to jakiś mężczyzna proszę niech się nie zniechęca,
to tak jak przy trądziku zarówno kobiety jak i mężczyźni stosują
na niego różne kosmetyki tak samo przy bieganiu skóra mężczyzny
jest tak samo ważna jak skóra kobiety.
Kiedy latem zaczęłam biegać na dłuższe dystanse (ok 6 -10 km) z
pracy do domu pogoda była bardzo trudna nawet o 16-17 godzinie
bywało upalnie. Nie były to dla mnie łatwe biegi, ponieważ już
przy prędkości ok. 10km/godz. odczuwałam duże zmęczenie i bardzo
się pociłam. Postanowiłam jakoś temu zaradzić, nie pomagał
skromny letni strój ani nakrycie głowy, zaczęłam się interesować
w temacie skóry jaką pełni funkcję i jak usprawnić jej działanie
i sprawić jak to się fachowo nazywa, żeby bardziej oddychała.
Oczywiście biegałam przy użyciu emulsji z filtrem, bo bez tego to
ani rusz, ale zaczęłam też stosować peelingi skóry. Najlepiej
sprawdził mi się peeling firmy Ziaja Sopot spa czyli Solanka
Sopocka
http://ziaja.com/kosmetyki/1610,peeling-myjacy-srednioziarnisty.
Stosowałam go na całym ciele, no może prawie na całym, bo to nie
jest peeling do dupy tylko jest bardzo dobrym kosmetykiem. :-) Nie
stosuje się go na twarzy, bo twarz jest delikatniejsza i powinna
mieć specjalny rodzaj peelingu, ale z powodzeniem stosowałam go na
rękach, nogach, brzuchu, plecach, szyi raz albo dwa razy w tygodniu.
Taki peeling powoduje, że skóra się odmładza stary naskórek
zostaje złuszczony a w jego miejscu powstaje nowy znacznie lepszy,
zostaje pobudzone krążenie dotleniając skórę, bardzo polecam od
czasu do czasu taki peeling.
Po takim peelingu stosowałam natłuszczenie skóry balsamem ale po
pewnym czasie przeszłam na olej kokosowy, który jest w 100%
naturalny i dodatkowo odżywia skórę. W sprzedaży są bardzo różne
oleje, ja stosuję taki:
http://www.fitness-food.pl/242-olej-kokosowy-extra-virgin-bio-200ml-bio-planete.html
ale można znaleźć coś dla siebie. Olej kokosowy można też jeść
i stosować zamiast innych tłuszczów, ma bardzo szerokie
zastosowanie.
Już od roku stosuję Zabłocką Sól Uzdrowiskową jodowo-bromowa do
kąpieli
http://www.sklep-naturalna-medycyna.com.pl/naturalne-sole/77-zablocka-sol-uzdrowiskowa-jodowo-bromowa-do-kapieli.html?search_query=solanka&results=9#opis_produktu
, która ma wiele korzyści zdrowotnych. Między innymi działa
regenerująco po biegu i wzmacnia kości, nie wiem formalnie jaki ma
wpływ na skórę, ponieważ to nie jest artykuł sponsorowany, tak
więc nie mam specjalnych wiadomości od producenta. Odkąd zaczęłam
ją stosować praktycznie zaniechałam robienia peelingów i mam
bardzo ładną skórę jak u dziecka, nie jest taka jak u niemowlaka
ale mi się bardzo podoba. Co do wyboru soli do kąpieli to są różne
sole, warto wybrać najmniej przetworzoną jak ta albo jakąś
podobną, nie polecam soli w tzw. kryształkach, bo jest to sól
bardziej przetworzona i przynosi dużo mniejsze korzyści dla
organizmu.
JEM KRZEM, no może nie koniecznie jem, bo też piję krzem, który
uelastycznia skórę, oczyszcza z toksyn i zwiększa jej zdolność
do wchłaniania tlenu, ponadto korzystnie wpływa na zdrowie kości i
chrząstek stawowych, poprawia też wygląd włosów i paznokci.
Polecam do przeczytania krótki artykuł w temacie krzemu:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/krzem_ujedrnia_i_uzdrawia_skore_2784.html
Z moich źródeł wiadomo, że krzem znajduje się w takich warzywach
jak: buraki, marchewka, seler, dlatego warto jest pić soki z tych
warzyw albo jeść surówki, można też całkiem na surowo ale to
wersja najbardziej hardcore jeść surowe buraki bez przypraw. :)
Innym źródłem krzemu są zioła. Od pewnego czasu piję pokrzywę,
wystarczy herbata raz dziennie z jednej łyżeczki i później zjadam
też te zaparzone zioło, ale na potrzeby tego wpisu znalazłam opis
lepszego wywaru na tej stronie co wyżej w temacie krzemu i zamierzam
się do tego stosować.
Mieszamy
50 g skrzypu polnego,
50 g poziewnika,
100 g rdestu ptasiego,
1 łyżkę stołową takiej mieszanki zalewamy 2 szklankami wody i
gotujemy na małym ogniu, aż pozostanie połowa objętości napoju.
Pijemy dwa razy dziennie po pół szklanki. Według innego źródła
wystarczy gotować 20 minut aby przyswajalność krzemu z ziół była
bardzo duża, tak więc gotowanie według uznania.
Zioła można kupić w sklepach ze zdrową żywności albo
zielarskich jak jeszcze takie są.
Życzę wszystkim powodzenia w stosowaniu pozytywnych zmian we
własnym życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz