czwartek, 5 maja 2016

Półmaraton Mogilno Trzemeszno

3.05. pobiegłam w półmaratonie z Mogilna do Trzemeszna, który prowadzi bardzo malowniczymi szlakami, polami, niewielkimi miejscowościami, panuje na nim bardzo kameralna atmosfera jak na półmaraton. Polecam.

25 Ogólnopolski Bieg im. Jana Kilińskiego

Dystans: półmaraton
Rodzaj biegu: uliczny
Termin: 3.05.2016
Miejsce: Droga asfaltowa pomiędzy miejscowościami: Mogilno, Żabno, Wylatowo, Krzyżownica, Popielewo, Zieleń, Trzemeszno


Jak na profesjonalnego zawodnika przystało przyjechałam na zawody dzień wcześniej. W drodze z pociągu do miejsca noclegu poznałam starszego biegacza, który poradził mi jak ćwiczyć prędkość. Zasada jest prosta 1,5 minuty bardzo szybkiego biegu i 3 minuty wolniejszego, powtarzamy 10 razy, najlepiej trenować 3 razy w tygodniu. W miejscu noclegowym poznałam biegaczkę, która wygrała kiedyś ten półmaraton. Spytałam się jej jak osiągnąć taki wynik powiedziała mi, że to jest sprawa indywidualna ponieważ każdy jest inny. Ona jest dla siebie trenerem i dietetykiem oraz udziela innym porad w zakresie dietetyki. Kolejną napotkaną osobą była pani Ewa, którą poznałam w Ostrowie Wielkopolskim – jest posiadaczką srebrnej Korony Półmaratonów Wielkopolski. Jeszcze jedna osoba dotarła na nocleg w środku nocy tak więc nie wiem kto to był.
Półmaraton był bardzo nietypowy organizator zapewniał bezpłatny przejazd autokarem na start w Mogilnie. Przed rozpoczęciem biegu odbył się uroczysty przemarsz z kościoła pw. św. Jakuba w Mogilnie do pomnika Bohaterów walk o polskość i wolność ziemi mogileńskiej. Został zagrany Hymn Polski oraz odbyły się inne uroczystości.



Start odbył się koło figury Matki Bożej i okrążaliśmy ten pomnik Bohaterów. Kiedy wystartowaliśmy w oddali było słychać uroczystą pieśń:
„Nie rzucim, Chryste, świątyń Twych,
Nie damy pogrześć wiary!
Próżne zakusy duchów złych
i próżne ich zamiary.
Bronić będziemy Twoich dróg.
Tak nam dopomóż Bóg! /x2”
Na trasie biegu okazało się, że od miejscowości Wylatowo zbiega się ona ze szlakiem św. Jakuba od miejscowości Ogrodniki do Trzemeszna, gdzie szlak się kończy. Jest to jedyna część szlaku św. Jakuba, którą przebiegłam w całości. :-)
Jak dla mnie trasa była bardzo ładna: łąki, pola i pola, łąki oraz grupka biegaczy na trasie. Starałam się biec jak najszybciej potrafiłam, ale miałam jeszcze niedoleczone przeziębienie. Dzięki Bogu było bardzo słonecznie to się wygrzałam na biegu...
Biegłam w koszulce z półmaratonu w Wałbrzychu, ponieważ jest to moja jedyna patriotyczna koszulka w kolorach biało-czerwonych. Nagle ktoś mówi: „Brawo Wałbrzych!”, nie zorientowałam w porę, że to o mnie chodzi, żeby podziękować, ponieważ jestem z Wrocławia a nie z Wałbrzycha. Może następnym razem się zrewanżuje.
W pewnym biegu ktoś z kibiców powiedział: „Jesteś 15-tą kobietą!”. Swoją drogą ciekawe, że znajdują się kibice na trasie, którym się chce tak liczyć. Kiedy się dowiedziałam o mojej pozycji ponownie odezwał się we mnie duch rywalizacji, ucieszyłam się tak jak umiałam, wyprzedzałam kobiety i życzyłam im powodzenia. Kiedy dotarłam do Trzemeszna spotkałam się z miłym przywitaniem kibiców, którzy krzyczeli do mnie odnosząc się do mojego numeru 202, bardzo się tym ucieszyłam i biegłam dalej. Niestety trasa w Mogilnie zakręcała i trzeba było zrobić nawrotkę, trochę mnie to zdemotywowało, ale starałam się już żeby żadna kobieta mnie już nie wyprzedzała
Na mecie zafiniszowałam, medal z pakietem startowym dostałam (koszulka, woda 1,5 litra, wafelek, talon na grochówkę oraz talon na kawę lub herbatę). Podsumowując organizator bardzo się postarał.
Kiedy się ogarnęłam po biegu to sprawdziłam wyniki i byłam 11-tą kobietą w Open oraz 4 w kategorii. Na wydrukowanej liście wyników zobaczyłam, że miałam 6 minut straty to mojej rywalki w kategorii co było poza moim zasięgiem. Ucieszyłam się z wyniku i poszłam zobaczyć dekoracje zwycięzców, które bardzo lubię oglądać, szczególnie na lokalnych biegach, gdzie ludzie naprawdę cieszą się gdy stają na podium. W trakcie ogłaszania wyników w kategorii kobiet od 30 do 39 lat nagle usłyszałam, że mam 3-cie miejsce, nie mogłam w to uwierzyć, bo na wynikach miałam 4-te, ale pewnie jedna kobietka weszła do Open. Dostałam statuetkę biegającej kobiety, wypiekacz do ciasteczek oraz uścisk osoby funkcyjnej, świetnie jak na początek maja. A po dekoracji wszystkie kobietki z kategorii wsiadły do bryczki i wio! :-)


„I wtedy przyszedł maj zamieszał w moim sercu”

Czas: 01:48:56
Open: 208/456
Kobiety: 11/77
Kobiety K30: 4/25

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz