Wczoraj byłam odebrać moją nagrodę
za 3-cie miejsce w 14-tym Biegu
Śladem Konia. Nagrodę wraz z gratulacjami wręczył mi sam
wiceprezes Klubu Piast Wrocław, ponadto ku mojemu zaskoczeniu
zaproponował nam razem z tatem członkostwo w klubie. Bardzo mnie
ucieszyła ta propozycja, biegam dopiero od weekendu majowego a w
lipcu mogę już być członkiem w klubie. Co prawda jest to klub
amatorski, ale bardzo podbudował mnie fakt, że nie muszę mieć
rewelacyjnych wyników w bieganiu, nic nikomu nie muszę udowadniać,
tylko liczy się moja obecność, to jest kolejny pozytyw w sporcie.
:-)
W
ogóle sam wiceprezes jest bardzo pozytywną osobą. Powyjaśniał mi
wszystkie moje wątpliwości, podpowiedział co i jak z ubiorem, z
butami, polecił mi stronki o bieganiu, zachęcił mnie do wzięcia
udziału w biegach w innych państwach oraz co najważniejsze
powiedział, że dam radę ukończyć maraton. Bardzo mnie podbudował
tym faktem, że warto spróbować wziąć udział w maratonie,
ponieważ po części można go przejść a po drugie nie ścigam się
o pierwsze miejsce czyli czas nie jest taki istotny.
Cieszę
się, że go poznałam, gdybym w porę odebrała nagrodę
prawdopodobnie straciłabym możliwość poznania go. To jest tak
człowiek mija w swoim życiu wiele osób i nawet nie ma pojęcia
kim są, jaka jest historia tych ludzi, nie wie co ci ludzie mają do
przekazania i wiele na tym traci. Ale są momenty w których można
poznać kogoś bliżej choćby wymienić kilka zdań, które mogą
pozytywnie wpłynąć na dalszą część życia i na zawsze pozostać
w pamięci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz