Dzisiaj pobiegliśmy razem z tatem do Katedry św. Jana Chrzciciela.
Nadspodziewanie zrobiliśmy około 20 kilometrów, biegając i
spacerując po drodze stosując metodę Galloway. Przyznam szczerze,
że po takim długim dystansie czuję się dobrze tak więc Galloway
ma rację aby robić przerwy w bieganiu stosując marsze, bo wtedy
organizm mniej się męczy i zachowuje siły na dalszy bieg.
Moja mapa świętych miejsc jest dostępna na stronie Google:
Kolorem niebieskim są oznaczone sanktuaria.
Kolorem czerwonym są zaznaczone kościoły.
Punkty z kropkami nie zostały jeszcze odwiedzone.
Flagi oznaczają zdobyte miejsca, gdzie dobiegłam z mojego domu.
Tak więc jest jeszcze wiele świętych miejsc do zdobycia no i do
odkrycia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz