Nie tylko w Polsce jest zwyczaj pielgrzymowania do świętych miejsc.
Ludzie samodzielnie albo w zorganizowanych grupach idą pieszo nawet
wiele kilometrów do sanktuariów, bazylik czy innych świętych
miejsc kultu. Taka pielgrzymka uświęca człowieka, który w niej
uczestniczy, umacnia ducha, zwiększa odporność człowieka na różne
trudne sytuacje jednym słowem przybliża człowieka do nieba.
Zdarzają się też pielgrzymki rowerowe czy biegowe oraz dosyć
często są praktykowane pielgrzymki autokarowe, które już nie mają
takiego uroku co pokonanie długiego dystansu na własnych nogach.
Od wtorku postanowiłam zostać pielgrzymkowym biegaczem. Moim celem
są pobliskie sanktuaria oraz kościoły, staram się też odnaleźć
napotkane na drodze krzyże oraz kaplice. Przy każdym odwiedzanym
świętym miejscu staram się chwilkę zatrzymać i odmówić
przynajmniej jedno Zdrowaś Maryjo. W ten sposób uświęcam
czynność, którą wykonuję czyli bieganie i wykonuję ją dla
Boga:
„Przeto czy
jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę
Bożą czyńcie”
(1 Kor 10,31)
a Pan Bóg będzie mi bardziej błogosławił nie tylko w bieganiu:
„Bo Ty, Panie, będziesz błogosławił sprawiedliwemu: otoczysz
go łaską jak tarczą.” (Ps 5,13)
a z Bożym Błogosławieństwem będę biegać znacznie szybciej, bo
„Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.” (Flp 4,13)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz