Dzisiaj wzięłam udział w „Biegu III wież” w Prusicach.
Pierwszy raz uczestniczyłam w biegu w tak małej miejscowości, co
miało swój niepowtarzalny urok.
5 Bieg Trzech Wież
Organizacja biegu była na wysokim poziomie, biuro zawodów
znajdowało się w szkole, biegacze dostawali w pakiecie koszulkę,
wieszak na medale, odblaskowy breloczek oraz ulotki od sponsorów. Co
ciekawe w szkole mieścił się klub fitness a tuż obok szkoły było
pole kukurydzy, duży kontrast, którego nie widziałam na innych
biegach. Bieg był połączony z festynem z wieloma atrakcjami dla
mniejszych dzieci, tak więc bardzo ciekawie zorganizowany pod kątem
rodzin.
A odnośnie samego biegu to trasa składała się z dwóch pętli po
5km i biegła po różnej nawierzchni: asfalt, kostka brukowa, szuter
oraz chodnik (jak ktoś chciał biec chodnikiem zamiast ulicą :-)).
Moim zdaniem trasa wymagająca technicznie jak na bieg uliczny. Do
tego dochodziło duszne powietrze i pod koniec biegu pojawił się
silny wiatr oraz deszcz. Tak więc nie było łatwo, ale kibice
dopisali i dopingowali jak umieli.
Na końcówce trasy widzę biegnie jakiś dziadek koło mnie tak na
oko to M70 więc przyspieszam, żeby dziadek mnie nie wyprzedził,
ale tuż przed metą dziadek zasprintował i wyprzedził mnie o 1
małą sekundę. Pocieszam się tym, że w całym biegu z tej
kategorii wiekowej wyprzedziło mnie łącznie tylko 2 dziadków,
natomiast ja wyprzedziłam, 6 tak więc nadal jestem całkiem w
formie. :-)
Czas: 0:49:25
Open 198/410
Kobiety 23/112
K30 11/44
WKB Piast 9/23
WKB Piast Kobiety 2/8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz