środa, 16 października 2013

Realizacja celów

Ktoś mógłby powiedzieć: „Ładne i piękne są twoje cele, ale jak chcesz je osiągnąć? Jest wielu biegaczy i nie tylko Ty chcesz wygrywać biegi.”. To jest szczera prawda, dlatego poza samym wyznaczeniem celów warto określić realny sposób ich realizacji.

Nie każdy sportowiec musi być mistrzem świata. Ważne, żeby wiedział, że praca, którą wykonał, to maksimum tego, co mógł z siebie dać. W tym momencie jest spełniony. Medal jest tylko dopełnieniem, przejściem na drugą stronę. Czystość własnego sumienia jest najważniejszą rzeczą, którą można osiągnąć.”
„Nie trzeba być mistrzem świata” GN 09/2010

Można zdefiniować 3 rodzaje czynników wpływających na realizację celów:
  1. Pozytywne
    Pozytywne czynniki przybliżają nas do osiągnięcia naszego celu. Przykładowo jeśli chcę zostać szybkim biegaczem to muszę szybko biegać, czyli jeśli poświęcam czas na bieganie to jest pozytywny czynnik przybliżający mnie do zostania biegaczem, ponadto jeśli biegam szybko (ćwiczę prędkość i sprinty) to przybliżam się do zostania szybkim biegaczem.
  2. Negatywne
    Negatywne czynniki oddalają nas od osiągnięcia naszego celu, chociaż czasem mogą mieć pozór pozytywnych czynników. Przykładowo chodzenie na siłownię wydaje się być pozytywnym czynnikiem, ponieważ wzmacniam mięśnie, które wykorzystuję w bieganiu. Jednak jeśli będę ćwiczyć zbyt długo i zbyt intensywne mogę nabrać zbyt dużej masy mięśniowej i moja prędkość biegania spadnie, czyli siłownia spowoduje oddalenie mnie od wyznaczonego celu.
  3. Neutralne
    Neutralne czynniki nie oddalają ani nie przybliżają nas do osiągnięcia naszego celu. Wydawałoby się, że nie trzeba poświęcać czasu na to zagadnienie skoro te czynniki są po prostu obojętne, ale jeśli jest zbyt dużo czynników neutralnych zamiast pozytywnych to mogą stanowić poważny problem w drodze do osiągnięcia wybranego celu. Przykładowo takim czynnikiem może być granie na komputerze. Wydawałoby się, że jest to zajęcie zupełnie nieszkodliwe, ale jeśli ktoś spędza np. 2 godziny dziennie grając na komputerze w tygodniu i po 4 godziny w każdy dzień weekendu to mamy 4x2+3x4=8+12=20 godzin. Poświęcając czas na to zajęcie, które nie jest konieczne tak jak obowiązki związane z pracą czy z domem tracimy możliwość wykorzystania czasu na to co jest naszym celem.
     
Trening czyni mistrza :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz