W tym roku z powodu kontuzji moje przygotowanie do maratonu było
nieco słabsze. Przez cztery ostatnie miesiące moje wybieganie na
zawodach wyglądało następująco:
maj – 10 km
czerwiec – 2 x 5 km, półmaraton
sierpień – 5 km
wrzesień – 10 km
łącznie 56 km + treningowo 14
km w sierpniu na wale czyli łącznie około 70 km. Co prawda w tym czasie przeszłam
wiele kilometrów pielgrzymując planowanymi Fatimskimi Trasami
Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w tym najdłuższą 144 km:
http://polskipielgrzym.blogspot.com/2017/08/pielgrzymowanie-dla-matki-bozej.html,
ale co maszerowanie to nie bieganie. Bardzo chciałam
przebiec ten maraton a chcieć to móc tak więc wystartowałam...