Wczoraj wzięłam udział w moim pierwszym półmaratonie. Myślałam,
że będzie dosyć łatwo go przebiec bo mam za sobą 2 maratony a to
tylko odległość pół maratonu, ale było bardzo ciężko.
Zrozumiałam co to są podbiegi i zbiegi.
niedziela, 23 marca 2014
niedziela, 16 marca 2014
Od stadionu do stadionu
Dzisiaj razem z tatem wzięliśmy udział w biegu na 10 kilometrów
organizowanym przez Fundację WROACTIV. Mieliśmy bardzo trudne
warunki, padał deszcz i był bardzo silny wiatr. Trasa prowadziła
wzdłuż terenu słabo zabudowanego tak więc pogoda dała się
odczuć.
wtorek, 11 marca 2014
Bieganie mnie słabi
Dzisiaj postanowiłam dobiec do kościoła na Osobowicach, ale
zasłabłam po drodze. Biegło mi się bardzo ciężko, momentami
szłam, zrobiłam sobie 10-cio minutowy postój po drodze, żeby
tylko mieć siły na powrót.
niedziela, 9 marca 2014
Mapa świętych miejsc
Dzisiaj pobiegliśmy razem z tatem do Katedry św. Jana Chrzciciela.
Nadspodziewanie zrobiliśmy około 20 kilometrów, biegając i
spacerując po drodze stosując metodę Galloway. Przyznam szczerze,
że po takim długim dystansie czuję się dobrze tak więc Galloway
ma rację aby robić przerwy w bieganiu stosując marsze, bo wtedy
organizm mniej się męczy i zachowuje siły na dalszy bieg.
sobota, 8 marca 2014
Pielgrzymowanie bieganie
Nie tylko w Polsce jest zwyczaj pielgrzymowania do świętych miejsc.
Ludzie samodzielnie albo w zorganizowanych grupach idą pieszo nawet
wiele kilometrów do sanktuariów, bazylik czy innych świętych
miejsc kultu. Taka pielgrzymka uświęca człowieka, który w niej
uczestniczy, umacnia ducha, zwiększa odporność człowieka na różne
trudne sytuacje jednym słowem przybliża człowieka do nieba.
Zdarzają się też pielgrzymki rowerowe czy biegowe oraz dosyć
często są praktykowane pielgrzymki autokarowe, które już nie mają
takiego uroku co pokonanie długiego dystansu na własnych nogach.
niedziela, 23 lutego 2014
piątek, 17 stycznia 2014
Każdy jest zwycięzcą
Dzisiaj mieliśmy
podsumowanie roku we Wrocławskim Klubie Piasta. Były walne
głosowania, sprawozdania oraz nagrody dla wszystkich klubowiczów.
Bardzo miłe zaskoczenie, że wszyscy dostali nagrody i to takie
extra, ja dostałam firmowe spodenki warte 59zł. chociaż miałam
96-te miejsce w rankingu Grand Prix za rok 2013. W sumie to
przebiegłam tylko jeden bieg spośród 10-ciu, który jest zaliczany
do rankingu – Maraton Wrocławski a później z powodu kontuzji
nogi przestałam biegać. Co ciekawe cała impreza była w klubie z
cateringiem i za wszystko płacił sponsor, normalnie rewelacja jak
funkcjonuje ten klub i jak stawia na zawodnika nie tylko sam wynik.
Wiem, że dobrze wybrałam będąc w tym klubie i jak wrócę do
formy to postaram się go prezentować jak najlepiej. Już wkrótce w
marcu będzie Półmaraton na którym będą Mistrzostwa Klubowe mam
nadzieję wziąć w nim udział.
Subskrybuj:
Posty (Atom)